Nowy fonik, nowa zabawka, nowe możliwości. Uwielbiam nowe gadżety i kiedy zabieram się za nie wychodzi niestety mój syndrom blondynki. Przeprowadzka, wyładowany fon i trzy nieudane próby wpisania nie zapamiętanego PIN-u zakończyły się totalną porażką i pierwszym od dobrych 15 lat przymusem spędzenia jednego, calusieńkiego dnia bez telefonu. Strach, panika, niedowierzanie. Przywlokłam się do pracy […]